Jak wygląda sytuacja w segmencie jednostek zainteresowania publicznego?

Jak wygląda sytuacja w segmencie jednostek zainteresowania publicznego? Część firm po zaostrzeniu regulacji w tym segmencie zrezygnowała z obsługi JZP – czy to niepokojący trend czy zwykłe przetasowania rynkowe?

Ewa Jakubczyk-Cały, Partner Zarządzający PKF Consult, biegły rewident

Statystyki wskazują wyraźnie, że ilość firm audytorskich badających sprawozdania jednostek zainteresowania publicznego stale spada.  Ilościowo bardzo duża część  jednostek zainteresowania publicznego to banki spółdzielcze , w badaniu których  których specjalizuje się dość wąska grupa firm audytorskich , w tym związki rewizyjne banków spółdzielczych. Duża grupa JZP - to fundusze inwestycyjne  i TFI . Spółek, których papiery wartościowe są notowane na rynkach regulowanych oraz banków komercyjnych czy jednostek ubezpieczycieli - to razem nie więcej niż ok. 1/3 wszystkich JZP.

Część firm audytorskich wycofuje się z badania JZP, zwłaszcza te, które badały niewielką ich ilość i za wynagrodzenie nie odpowiadające pokryciu kosztów z zastosowaniem odpowiedniej marży . Staje się to nieopłacalne, nie pokrywa ryzyka, nakładu pracy związanego z częstotliwością kontroli PANA.

Warto zwrócić uwagę, że w wielu firmach audytorskich następuje też zmiana struktury sprzedaży, wzrasta dynamika sprzedaży usług doradczych, podatkowych, rachunkowych, spada zaangażowanie w realizację usług audytorskich.

Niepokojący trend może dotyczyć  przede wszystkim JZP, bo  jest możliwe, że trudno będzie znaleźć audytora, który podejmie się badania, a spełnia jednocześnie warunki niezależności ,  czyli nie świadczy dla JZP innych usług w wymaganym czasie, nie jest narażony na konflikt interesów , bo bada sprawozdania najbliższej konkurencji lub jest z nią powiązany w inny sposób, zna jednocześnie branżę i regulacje ją obowiązującą, a firma audytorska dokonała już takich nakładów inwestycyjnych na technologię, że audyt będzie realizowany szybko, bezpiecznie i w odpowiedniej jakości.